Długo myślałam co powinno się znaleźć na pocztówce z Warszawy. Wahałam się między Warszawą starą a młodą, Warszawą piękną a brzydką, a może ironicznie, a może z przymrużeniem oka, a może kolekcja pocztówek...szał i niezdecydowanie.
Mój wybór padł na ognisty zachód słońca ...
oraz klasyczną czerń...
9 komentarzy:
Wolę zachód :)
A gdzies mam pocztowke chyba "Biskupin by night" czarna... z oczani ;-)
Ale to chyba w krzakach w poblizu Siekierkowskiego, bo blokowisko bylo na jednej z pocztowek i troche swiatla w kosmos emituje
Zachód słońca baaaaaaaaaardzo ładny
no, ładny...
cos pusto w tej Warszawie nocami :)
no w jakich krzakach ;) drugi blok od Wisły i to na szlachetnym Gocławiu ;) Miałam kiedyś od kogoś pocztówkę Łeba by night - i jakoś mnie natchnęła ;)
Bo niebo jest piękne, nawet nad połataną Warszawą. :)
Zachód jak klasyka japońska - brama słońca na tle nieba. Cudo!
Prześlij komentarz