wtorek, 29 lipca 2008

Berli - plan na popołudnie...

Po śniadaniu i spacerze najlepiej Currywurst z kartoffelsalad...


Jeśli się ma to najlepiej rowerem udać się w bardziej zielone zakątki Berlina. Berlińczycy bez względu na wiek i status śmigają na rowerach, po chodnikach, alejkach w parku i ulicach i jakoś nikt nikomu nie przeszkadza, na nikogo nie wpada, niesamowite :)



A wieczorem? Wieczorem najlepiej wybrać się na piwo. To było pite w barze, ale można też w parku, ogrodzie albo na jednym z trawników nad Szprewą. Knajpa w tle za kuflem nosi nazwę Wirtschaftswunder czyli "cud gospodarczy" :)

Posted by Picasa

poniedziałek, 28 lipca 2008

Berlińskie impresje....








Jeszcze z dwa posty i pewnie powrócę do rzeczywistości :) czyli zdjęć Warszawy, codzienności i Domu na Popiełuszki :D

Posted by Picasa

Berlin nowo wybudowany

zauroczył mnie. Stare kamienice, socrealizm bloków i nowe całe centra. W Berlinie nowe budynki - szkło, beton, stal to nie tylko biurowce, instytucje, restauracje ale i mieszkania a wraz z nimi trawniki i miejsca na piknik. To wszystko sprawiaj, że miejsca te żyją nie tylko od 9 do 17, ale cały dzień, wieczór i noc. To pierwszy raz kiedy większość czasu spędziłam w miejscu tak nowym i tak szklanym - Potsdamer Platz







Kolejne miejsce to nowy budynek w okolicach Reichstag'u nad samą Szprewą. Człowiek jest przy nim taki malutki....



Posted by Picasa

Berlin murem podzielony....




Z Muru nie zostało wiele, właściwie nic jeśli patrzeć tylko na betonowe płyty - parę kolorowych kawałków rozrzuconych po całym mieście, ta szara długa ściana będąca elementem jakiegoś muzeum....

Jednak mur to nie tylko to co widac na załączonych zdjęciach. Jest jeszcze ta ogromna rana w mieście, puste place, absurdalnie zakręcające tramwaje, ślepe uliczki i różnica w krajobrazie Berlina Wschodniego i Zachdniego.

Berlin - ściana......







....a na ścianie rzeczy różne :)
Posted by Picasa

niedziela, 27 lipca 2008

Berlin powrót...



Mam jeszcze mętlik, po podróży, niewyspaniu, pakowaniu, rozpakowywaniu. Zaczynam od najświeższych wspomnień. Droga na Dworzec Berlin-Lichtenberg z którego odchodził nasz pociąg. Jest przed 6 rano i świat jest chyba najładniejszy :)

środa, 16 lipca 2008

Berlin wyjazd...


...czyli druga odsłona letniego urlopu. Zwiedzać, czytać, spacerować, fotografować.....
Mam ponad tydzień na poznanie miasta
Posted by Picasa

wtorek, 15 lipca 2008

Nadal wakacyjnie...




Pola, chmury....znowu okolice Kielc :)
Przy szumiącej klimatyzacji nad głową, stukocie klawiatur, dźwiękach telefonów i rozmów...zdjęcia z których słychać tylko wiatr, skowronki, szum traw działa jak okład na zmęczone oczy i głowę :)
Posted by Picasa

poniedziałek, 14 lipca 2008

Podróże po Polsce




Ciąg dalszy wspomnień z Gór Świętokrzyskich. Trochę przypadkiem, w drodze do Buska Zdroju (którego w końcu nie zobaczyliśmy) odwiedziliśmy Pińczów. Miasteczko urocze i pełne pamiątek. Na wzgórzy nad miastem jest cmentarz, gdzie stare miesza się z nowym.
Ostatnie zdjęcie zrobione przez Pana B
Posted by Picasa

niedziela, 13 lipca 2008

Po deszczu...





czyli podsumowanie weekendu na wsi. Świat pokrył się kryształkami :)
Posted by Picasa