wtorek, 3 grudnia 2013

Tyle zamieszania o...

....o nasz powoli rozwijający się sklep :)


Niezliczona ilość satysfakcji i ciężkiej pracy.

Na zdjęciu wybór gier na przedświąteczne targi...a to tylko malutki fragment :)))))

czwartek, 28 listopada 2013

Dzieje się :)

Zestaw podstawowy ostatnich dni. Brakuje laptopa i wielkiego kubka czegoś ciepłego.

 

piątek, 22 listopada 2013

O rany!

Dzieje się, dzieje się tak, że ledwo nadążam. W tym wypadku to dobrze. Chociaż chwila na zebranie myśli a potem na odłożenie ich na na bok (by nie myśleć), bardzo by się przydała.

Wiem, że to za wcześnie na podsumowania i oceny, ale rok 2013 jest jedenym z najdziwniejszych, najbardziej zaskakujących, pracowitych i ważnych w moim dotychczasowym życiu...a przed nami jeszcze ponad miesiąc.


niedziela, 17 listopada 2013

Dorosłość

Świadomiść bycia "dorosłym" spada na mnie nagle. Jej pojawienie się to atak paniki, który przeżywam bezobjawowo, na zimno i zadaniowo. To robienie, działanie, to samodzielniść i spokój. Po fakcie dochodzi do mnie, że z tym bądź tamtym zadaniem byłam sama (jesteśmy we dwoje). I aby było sprawniej i skuteczniej tak właśnie musi być.
Coś pomiędzy dumą a rozdzierającym bólem.





piątek, 15 listopada 2013

Nie jest kolorowo

Na szczęście dosłownie a nie w przenośni.
Niskie, stalowe chmury, brak liści, nawet bezchmurne niebo (jak jest) nie ma tej siły błękitu.
Powoli, powolutku czekam na śnieg.


poniedziałek, 11 listopada 2013

Listopad

Wąskimi uliczkami starego Żoliborza, alejkami Kępy Potockiej i potem szeroką Krasińskiego.
Dobry spacer z okazji Dnia Niepodległości.














piątek, 8 listopada 2013

Wieczór

Tym razem filmowy. Tylko dla mnie.



niedziela, 20 października 2013

Cytadela

Znowu b&w. Bez względu na ilość koloru i słoneczne dni, październik zbliża się do listopada. 




I jedno w kolorze...



czwartek, 17 października 2013

środa, 9 października 2013

Złota :)

Kilka minut z rana we mgiełkach i miodowym świetle. Uwielbiam i potrzebuje.



Widok z okna w pochmurny poranek...jest lepiej z takimi kolorami.


piątek, 4 października 2013

Pierwszy mroźny poranek

Zimno, za wcześnie na takie zimnio...ale pięknie :)







poniedziałek, 30 września 2013

Psie serca szukają domu - update II :)))))


Obydwa psy mają domy :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

*******************************************

Zyta znalazła dom. Jest dobrze, jest spokojnie. W tym ciężkim dniu to  wspaniała wiadomość. 

Teraz na człowieka czeka Gapcio :) 

********************************************


Jest na świecie kopia naszej Dychy. I gdyby ciut więcej miejsca w naszym mieszkaniu i odrobinę inny moment w naszym życiu, to ta kopia, zagubiona siostra bliźniaczka naszego zwierza, znalazła by dom u nas. A wraz z nią jej przyjaciel Gapcio. 

Są cudowni a my mamy złamane serce.

Wierze jednak, że gdzieś na świecie są ludzie, gotowi na dużą dawkę uśmiechu, czułości i miłości. Jeśli tak, niech popatrzą się na Zytę i jej przyjaciela Gapcia.


Schronisko w którym znajduje się Zyta z Gapciem to to samo miejsce z którego pochodzi nasza Dycha.

A o to i Zyta i Gapcio, czyli dwa serduszka poszukujące swojego człowieka. Pod zdjęciem ukryty jest link do wydarzenia na fb. Proszę udostępnijcie :) 

Przecież psie serca mają moc uszczęśliwiania :)




Pozdrawiamy,
Marta, Bartek i Dycha

sobota, 7 września 2013

Dziewczyńska chwila

A potem impreza :)


Złota pora


Grochów, Wiatraczna i złota pora dnia.

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Noc

Rozmowy nocą, mają niewiarygodną moc oczyszczającą.

Zapowiada się trudny tydzień. Dzięki słowom o 4 rano, będzie lepiej. Musi być!


czwartek, 15 sierpnia 2013

Gdy miasto się budzi :)

W weekend albo wolny dzień, gdy Warszawa jeszcze śpi, przewraca się na drugi bok i ciągle śni, ruszam na miasto.
6:30 albo 7:00 rano, puste ulice, nieliczni biegacze i kilku psiarzy. 
Uwielbiam :)

A Żoliborz jest stworzoby do tego by chodzić, chodzić i chodzić.






poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Sierpień

Najpierw przygniótł upałami, które ledwo co przeżyliśmy, następnie nastraszył burzą. A jak to po burzy, przyszło słońce i piękne złote poranki a za nimi chłodniejsze wieczory.
Chociaż szkoda, że to końcówka lata, to ciesze się na babie lato i porę roku gdy mam najwięcej energii (a tej wyjątkowo będzie nam potrzeba).