piątek, 29 marca 2013

Białe święta

...chciałam, to mam ;)







piątek, 22 marca 2013

Moc

Po takich dniach jak ten, wiem, że tajemnicą chwil ważnych, w moim życiu są otaczający mnie ludzie.

Dla KaBePe :* za to że jest taka jaka jest.


czwartek, 21 marca 2013

Nienie


"It made me realize that hard times do come to an end at some point.
Sometimes and especially when we are in the middle of our trials it seems they will never end.
But they will- eventually."
 (nieniedialogues.blogspot.com)

niedziela, 17 marca 2013

Dziewczyński ;)

Serial, książka i wybór lakierów. A! i duża herbata!!! Koniecznie :)

I lubię słowo dziewczyński, bardzo ;]

piątek, 15 marca 2013

Psie opowieści ;)

Pies nie będzie spał na kanapie....taki był plan. A z planami, jak to z planami, czasami nic z nich nie wychodzi ;)


Wystarczy na moment wstać - pies już jest na Twoim miejscu ;)


Szczeniak Gaja vs Dycha - sen bez końca :)


Chorujemy.


To był ciężki dzień :)


Nochal

piątek, 8 marca 2013

Dzień Kobiet ;)

Dzień wyjątkowy jak każdy inny. Tyle, że z kwiatami :]






niedziela, 3 marca 2013

Weekend

Uwielbiam weekendy. Im bardziej wypełniony pracą i zabieganiem tydzień pracy, tym bardziej je cenie.

Końcówka i początek roku, szczelnie wypełnione pracą nawet w weekendy, mocno nadwyrężyły naszą odporność i wytrzymałość. Teraz zwalniamy i ładujemy akumulatory na pracowitą wiosnę :)

Weekend, a właściwie dwa, w obrazkach :)
Nic dodać, nic ująć.
Sobota na mieście. Powiśle -> Starówka -> Muranów -> Żoliborz
Stary, ale nadal jeden z moich ulubionych wieżowców w Warszawie. Kolor i to jak odbija się w nim świat - cudne.
Za chwilę, za momencik zrobi się zielono - a na razie cieszę się, że o 17:30 nadal jest jasno :)
Poranki bywają trudne ;)
Po dzbanku herbaty na głowę - damy radę! I weekendy na słodko.
Sto900 - dla ciała i ducha. Ulubione miejsce na "rodzinne" sobotnie spotkania.

Ola powiedziała - Spójrz na niebo! jak ładnie krzyżują się trasy samolotów.
Nadrabiam zaległości towarzyskie, w książkach i w leżeniu na kanapie :*

Kto by pomyślał, że tydzień temu było tak.

Dziś słońce, zero śniegu, ptaków śpiew i pierwsze zielone pączki na drzewach.