Do znudzenia kolekcjonuję zimowe chwilę. Chodzę z Dychą uliczkami Żoliborza i nie mogę się napatrzeć. Jest magicznie, jest pięknie. Ta zima naprawdę daje z siebie wszystko. Przemykając się tramwajami przez centrum tego nie widać, ale w zaułkach mojej okolicy - magia :)
Wśród zdjęć jedno jest z Włoch a drugie z okolic Arkadii :)
2 komentarze:
;) bardzo klimatyczne zdjęcia... a które jest z Włoch?? :) niezła zagadka!
P.S. Ja z pytaniami i prośbami wolę zaczekać do godzin pośniadaniowych... bo Bardzo Mądry Mężczyzna bywa marudny o poranku... ogólnie... i dłuuuugo się budzi. Wychodzi z domu i się budzi, prowadzi auto i się budzi... długa ta pobudka :)
A kaloszy po cichu zazdroszczę... wciąż nie nabyłam.... a planuję :)
dziękuję :) to z domkiem z czerwonej cegły i krzakami przysypanymi śniegiem (tyłu bazaru bakalarska ;))
Długa pobudka, to prawda. Ja walczyłam kiedyś z przestawioną dobą Pana B (ja wstaje, on się kładzie, jedyny zysk to duuużo miejsca w łóżku). Teraz to już tylko drobna różnica...ale nadal chodzę na paluszkach i marzę o żarówce w szafie ;)
Kalosze..dobra rzecz :)
Prześlij komentarz