Fisz i masa wspomnień
wtorek, 31 lipca 2012
sobota, 28 lipca 2012
Zminimalizowani
Podoba mi się minimalizacja, chociaż wiem, że nigdy nie będę właścicielką tylko 100 czy nawet 500 rzeczy.
Powolny proces odgracania szaf i półem trwa.
Powolny proces odgracania szaf i półem trwa.
wtorek, 24 lipca 2012
niedziela, 22 lipca 2012
Węgry, puszta, Hortobágy
Kolory piasku i spalonej trawy, jest płasko i wieje. Chociaż nie - bardzo wieje. Dziwne zwierzęta domowe - bawoły wodne, kury transylwańskie, owce o kręconych rogach. Smutne "dzikie" zwierzęta zamknięte w klatkach i na wybiegach w mini zoo.
Podobała mi się puszta, ciepły urywający głowy wiatr i przestrzeń.
Podobała mi się puszta, ciepły urywający głowy wiatr i przestrzeń.
środa, 18 lipca 2012
Tęskno za domem
Czasami nawet na wakacjach jest taki wieczór, że tęskno za domem. Całe nocne życie i rozrywki za kawałek własnej kanapy i stada w komplecie.
piątek, 13 lipca 2012
czwartek, 12 lipca 2012
Wolne
Przez chwile czuje się jak na urlopie. Krótką, bo krótką...ale jest. Buczenie kosiarek, podśpiewywanie radia i nawoływania między domem a ogrodem :)
wtorek, 10 lipca 2012
Klaudyny 12
Inne oblicze mojej okolicy. Chociaż piękny Żoliborz z jego starymi willami, uroczymi uliczkami chwyta mnie za serce (wymarzone miejsce), to blokowiska darzę ciepłymi wspomnieniami. Klaudyny przypomniało mi o "moim" osiedlu. Sklepik na dole, kiosk na rogu, mniej bądź bardziej dzikie bazarki. Fryzjer pod blokiem u Pani Ewy czy warzywniak "u sąsiada". To wszysko wspomnienia podstawówkowo-licealne. Blokowiska niebezpieczne? Nie doświadczyłam, to był mój dom. Swojski i jeszcze bliższy niż Żoliborz.....ale o to się kiedyś zmieni:)
poniedziałek, 9 lipca 2012
Dzień dobry Żoliborz:)
Nasz pies nie wstaje wcześnie rano i nie piszczy pod drzwiami, nie nęka nas marudzeniem przy łóżku. Ona nas wykopuje z łóżka przewracając się z jednego boku na drugi. Ona śpi, ja nie śpię - więc idziemy na spacer. A dzięki temu Żoliborz - cichy, spokojny, sprzątający po wczorajszej burzy. Jeszcze nie upalny.


niedziela, 8 lipca 2012
Lato w chmurach
To lato pomimo burz, niekończących się upałów i zmiany bardzo mi się podoba, bardzo ;)
Trochę w chmurach trochę twardo na ziemi.
Trochę w chmurach trochę twardo na ziemi.
sobota, 7 lipca 2012
Cozerka przez telefon i w sobotę o poranku
Cozerka miała być miejscem o chwilach, zabawą w łapanie "małych szczęść i minutek uśmiechu..". Gdzieś po drodze niezadowolona z jakości zdjęć przestałam je tu kolekcjonować, teraz zapełniają pamięć w komputerze i telefonie. Więc telefon? Niech tak będzie! Nawet jeśli z pomocą przychodzą aplikacje na telefon.
Witam ponownie w sobotni poranek:)
Witam ponownie w sobotni poranek:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)